„Dzieciństwo do poprawki. Uwolnij się od cienia rodziców, energetycznych wampirów”- recenzja książki Sylwii Sitkowskiej
10/05/2021/
Przyznaję, że tytuł brzmi bezczelnie, bo jak można nazwać swoich rodziców energetycznymi wampirami? Czy wypada obwiniać o swoje niepowodzenia lub lęki najbliższe osoby, które nas wychowywały, żywiły i utrzymywały?
Książka Sylwii Sitkowskiej trafiła do mnie w ramach Biura Prasowego Grupy Helion.
Jest ona podręcznikiem do autoterapii: pozwala przejść przez dzieciństwo i zrozumieć wpływ, jaki na obecny stan relacji ono miało.
Poczuć spokój i ulgę.
"Dzieciństwo do poprawki" składa się z części edukacyjnej i ćwiczeniowej.
Celem autorki było, by czytelnik zrozumiał i pogodził się z trudnościami wynikającymi dzieciństwa, a następnie uwierzył w siebie i odzyskał wpływ na swoje życie.
Sylwia Sitkowska podkreśla, że nie chodziło jej o to, by czytelnik zerwał kontakt z rodzicami lub obwiniał ich.
Sama mam podobne podejście: po co rozpamiętywać coś, czego nie można zmienić? Lepiej spróbować zrozumieć i uwolnić swój umysł.
Życiorys, zdjęcia i bajki z dzieciństwa
Część edukacyjna książki "Dzieciństwo do poprawki" opiera się na przekonaniach zabranych z dzieciństwa i pracą nad sposobem myślenia. By go zmienić.
Jeszcze we wstępie psychoterapeutka Sylwia Sitkowska zachęca do napisania "życiorysu", do którego podaje gotowe pytania.
Choć przejście przez dzieciństwo i różne szczegóły może być trudne i trwać nawet kilka dni lub tygodni, trzeba przez to przejść.
To pierwszy krok do oczyszczenia.
"Jeśli nie dostałeś miłości w dzieciństwie, to ten czas minął i już nie wróci"
Brzmi okrutnie?
W pierwszym momencie tak, ale nie o to chodzi, by wpaść w przygnębienie lub rozpacz.
Chodzi o to, by pokochać siebie!
Autorka tłumaczy, że największym problemem dzieci trudnych rodziców jest to, że nie potrafią one kochać się same. I tu kolejny raz się zgodzę.
Ponieważ:
- trudno jest się kochać, gdy ma się wspomnienia pijanego ojca z siekierą i ucieczki w nocy przez okno,
- trudno jest się lubić, gdy jest się ciągle strofowanym i sprawdzanym przez surowego ojczyma,
- trudno poczuć ciepło i bezpieczeństwo od matki, która jest, ale jakby jej nie było. Tłumaczy ją to, że sama choruje, ale ciepła niestety nie oddaje.
Małe dziecko idealizuje rodzica. Myśli: "Dlaczego on mnie nie kocha? Dlaczego chciał mi zrobić krzywdę? Dlaczego nie mogę z nią spać, gdy mam koszmary?"
Przytoczony powyżej przykład jest trudny, więc możesz pomyśleć, że u Ciebie nie było aż tak źle.
To dobrze, choć trudne dzieciństwo to też:
- obwinianie Ciebie przez rodziców,
- wysokie wymagania co do nauki (wyższe niż pozwalały Twoje możliwości),
- porównywanie do innych.
Jak więc pokochać siebie, gdy czuje się, że nie zasługuje się nawet na miłość rodziców?
Pokochaj się dla siebie... i swojego dziecka
Autorka wyjaśnia, że zadbanie o siebie i pokochanie się jest ważne i niezbędne, by móc dać miłość innym osobom.